Sex na korepetycjach z matematyki

Ten tekst przeczytasz w 5 min

Autor: Agata

16 marca 2021

ikona 4812 Wyświetleń

sex na korepetycjach z matematyka

Marek miał 17 lat i chodził do trzeciej klasy technikum. Był zafascynowany samochodami, więc wybrał kierunek mechanika. Jego słabą stroną była jednak fizyka i matematyka. Pewnego dnia wszedł na dziennik elektroniczny i po analizie swoich ocen, stwierdził, że musi polepszyć swoją wiedzę w zakresie matematyki, dzięki czemu polepszy także fizykę. Koleżanka jego mamy kiedyś wspominała, że jej córka udziela korepetycji z matematyki. Poprosił mamę, żeby dopytała się o szczegóły koleżanki. 

Pare dni później przychodzi do pokoju Marka jego mama i mówi:

-Hej synek, dopytałam się Moniki o te korepetycje co chciałeś. Jej córka – Karolina, powiedziała, że znajdzie czas dla Ciebie w piątki o 18 na godzinkę.

-Ojejku, dzięki mamo!

Przyszedł piątek, Marek dobrze pamiętał o korkach z majcy. Ubrał się, wsiadł na rower i pojechał. Jadąc myślał o matematyce, a dokładniej rozkminiał, jak obliczać proporcje. W końcu dojechał do żółtego domu, w którym mieszkała Monika z córką, Karoliną. Zaparkował rower, podszedł do drzwi i zadzwonił na dzwonek. Myśląc o matmie, czekał, aż ktoś mu otworzy. Nagle usłyszał otwieranie się zamka w drzwiach. Drzwi otworzyła nieziemska kobieta… Miała ciało bogini, seksowny dekolt, obcisłe leginsy i cudowna uroda.. Marek zaniemówił, zapomniał o powiedzeniu „dzień dobry”.

-Hejjj, Ty jesteś Marek, zgadza się? – zapytała zasapana Karolina.

-Yyyyy… tak tak, oczywiście. – Odpowiedział Marek wpatrzony w duże cycki Karoliny.

-Wejdź proszę, rozbierz się i wyjmuj gumki- tak usłyszał Marek.

-Słucham????-dopytał zdziwiony

-Mówię, wejdź, rozbierz się i wyjmij podręcznik-dopowiedziała z uśmiechem Karolina. 

Była bardzo miłą kobietą. 

-Wybacz, że jestem spocona i nieprzebrana, ale totalnie mi wyleciało z głowy, że dzisiaj przychodzisz, a poszłam biegać. Skoczę tylko pod prysznic i przyjdę do Ciebie do 15 minut.

-Jasne, pewnie.

-Dam Ci jakieś zadania na ten czas, a ja lecę.

Karolina nachyliła się nad stołem i oglądała zadania w podręczniku Marka. Marek stał na przeciwko stołu i wpatrywał się w dekolt Karoliny, który był ogromny. Karolina zaczęła przepisywać jakieś zadania na kartkę, a kiedy się pomyliła, chwyciła za gumkę i zaczęła gumować. Podczas tego jej cycki ruszały się na wszystkie strony jak zegar. Marek czuł jak coś rośnie w jego spodniach. Nie wiedział jak się zachować w tej sytuacji. Nie spodziewał się, że jego korepetytorka będzie taka młoda i seksowna. Gdyby wiedział, bardziej by się wystroił i przygotował. Na pewno zabrałby ze sobą gumki do portfela, nigdy nie wiadomo co może się wydarzyć. Marek w dalszym ciągu wpatrywał się w cudowny biust swojej korepetytorki i nie mógł oderwać od niej wzroku. 

-Okej, zadanie masz gotowe, teraz lecę pod prysznic, a Ty ćwicz, jak nie będziesz czegoś umiał albo będziesz czegoś potrzebował, to jestem w pokoju obok.

Marek pokiwał głową i usiadł do stolika z zaszytem ciągle mając przed oczami te wspaniałe piersi Karoliny, które chciałby wymacać za wszelką cenę. Nie mógł powstrzymać tego, co działo się w jego spodniach. Próbował nie myśleć o ciele Karoliny, ale podniecenie było silniejsze. Myślał nad zadaniem, ale przez zaistniałą sytuację strasznie zaschło mu w gardle. Wstał więc, aby udać się do Karoliny i poprosić o szklankę wody. Kiedy podszedł pod jej pokój, o którym mówiła zobaczył ją… Stojącą w samej bieliźnie.. NIe mógł uwierzyć w to co widzi. Mrugnął pare razy, aby upewnić się, że nie zwariował. Zobaczył cudowne ciało Karoliny w całej jej okazałości. Właściwie nie całej, bo w dalszym ciągu miała na sobie bieliznę, jednak Marek miał nadzieję, że zaraz ją zdejmie. Stał w miejscu i nie mógł się ruszyć, ale gdy zobaczył, że Karolina się odwraca, szybko odwrócił wzrok udając, że wcale nie patrzał w jej kierunku. Udał się do toalety i się zamknął. Kompletnie nie wiedział co ma zrobić. Miał nadzieję, że Karolina nie zobaczyła jego wpatrującego się w jej prawie nagie ciało. Po chwili wyszedł z toalety. Widział, że jest już w ręczniku, dlatego podszedł do drzwi i grzecznie zapukał.

-Hej, przepraszam, mogę może wody? – zapytał Marek nieśmiało z odwróconym wzrokiem.

-No jasne, dasz radę się obsłużyć, czy Ci przynieść?

-Dam radę, dzięki.

W tym momencie Marek poszedł do kuchni po szklankę, jednak czuł delikatny dyskomfort przez gniecenie w spodniach. Usłyszał zamykające się drzwi więc Marek pomyślał, że Karolina poszła do toalety wziąć prysznic. Marek wyjął swojego penisa ze spodni i zaczął walić w kuchni Karoliny, podniecenie było silniejsze, niż kiedykolwiek. Zamknął oczy i miał w głowie obraz przebierającej się Karoliny. Stał tak przez pare sekund zanim usłyszał zgrzytanie paneli w kuchni. Marek przestał i otworzył oczy, a przed sobą zauważył całkiem nagą Karolinę, która podeszła do niego i chwyciła go za jego penisa. Marek zamarł… Kompletnie nie wiedział co się dzieje.

-Spokojnie, widziałam jak mnie podglądałeś. Nie jestem taka głupia. – Powiedziała Karolina delikatnym głosem Markowi na ucho. Przeszedł go dreszcz po całym ciele. Kompletnie nie wiedział jak ma się zachował. Karolina zbliżyła się do niego, patrzyli sobie w oczy, Karolina była cała mokra, bo dopiero co wyszła spod prysznica. Waliła jedną ręką, a drugą chwyciła go za biodra i przyciągnęła do siebie. Zaczęli się namiętnie całować. Marek stawał się coraz bardziej pewny siebie, powoli przejmował inicjatywę. Chwycił ją za jej jędrne pośladki obiema rękami. Nie wierzył co się dzieje, ale przypomniał mu się pornos, którego oglądał pare dni wcześniej, więc zaczął robić dokładnie to samo, co aktor w filmiku. 

Marek popchnął zdecydowanym ruchem swoją korepetytorkę w stronę lodówki, aby była oparta plecami do niej. Macał jej cudowne piersi, najpierw zaczął delikatnie, jednak po chwili podniecenie dało za wygraną i nie mógł się powstrzymać, żeby nie macać ich z całej siły. Był pełne energii, delikatnie oddychali sobie do uszu, nakręcali się nawzajem swoimi oddechami. Całowali się wzajemnie po szyi, a Karolina w dalszym ciągu trzymała twardego kutasa Marka w dłoni. Była tak bardzo podniecona, gdy on dotykał ją po piersiach, że waliła mu bez opamiętania.

Nagle, Karolina uklękła i wsadziła twardego penisa Marka do buzi. Marek był zaskoczony, ale było widać, że mu się to podoba. To było niesamowite uczucie… Karolina robiła Markowi loda, jakby była do tego stworzona. Każde najmniejsze dotknięcie wzbudzało w Marku ogromną przyjemność. Korepetycje z matmy, nagle przerodziły się w sceny niczym wyjęte z profesjonalnego filmu porno. Karolina dławiąc się penisem Marka trzymała się za biust i macając go. Marka to strasznie podniecało. Nie mógł już wytrzymać, musiał wsadzić kutasa w jej cipkę. Chciał tego jak nic innego. Nie próbował się nawet powstrzymać. Pożądanie wygrywało nad nim. Podniósł Karolinę z ziemi i posadził na blacie drewnianego stołu. Rozkroczył jej nogi, aby móc swobodnie w nią wejść. Widział, że jest cała mokra, aż z niej kapało. Możliwe, że to była po prostu woda, bo dopiero co wyszła spod prysznica, ale wolał myśleć, że jest mokra z podniecenia. Jeździł swoim kutasem po jej udzie, Karolina jęczała z podniecenia. Chęć poczucia penisa w środku była tak silna, że sama próbowała go włożyć w siebie. Patrzała na Marka, jej wzrok ewidentnie pokazywał chęć poczucia penisa Marka w środku. Nie mogła się doczekać, aż Marek w końcu w nią wejdzie. Jeździł delikatnie kutasem po jej mokrej cipce, aż w końcu włożył dynamicznie swojego 22 centymetrowego bydlaka w Karolinę. Jej jęk było pewnie słychać nawet u sąsiadów. 

-Jezuuu takkkkk…. Głębiej – krzyknęła. Nie potrafiła okiełznać swojego pożądania. Chwyciła Marka za uda i ciągnęła, aby wszedł jeszcze głębiej. Ich stosunek trwał jeszcze prze chwilę, Marek wsadzał penisa szybkim tempem w Karolinę, kiedy ta już miała dochodzić, do drzwi nagle zaczął ktoś pukać…

Marek spojrzał na zegarek i zobaczył… 40 min temu powinien być już w domu. WIedział, że to jego mama. Na telefonie było 12 nieodebranych połączeń od mamy. Marek szybko chwycił za spodnie i zaczął je zakładać na siebie, jego penis ciągle był napięty, nie potrafił go ujarzmić. Karolina prędko pobiegła się ubrać.

-Idź otwórz mamie, powiedz, że poszłam rozmawiać przez telefon. – Powiedziała Karolina

Tak jak powiedziała, tak zrobił. Marek podszedł do drzwi i oznajmił mamie, że został na dłużej, aby dobrze nauczyć się lekcji, a telefon miał wyciszony.

Marek musiał pożegnać się z Karoliną, jednak za tydzień mieli znów spotkać się na korepetycjach…

Autor opowiadania:

Oceń opowiadanie!

4.3/5 - (56 votes)

Kategorie opowiadania:
Bielizna, Brudne myśli, Dominacja, Lodzik, Masturbacja, Młode, Oral, Ostry Sex, Romantyczne, Sąsiadka, Tabu, W pracy, Woman friendly, Zmysłowe

Piszesz opowiadania?

Opublikuj je u nas!

Dodaje opowiadanie!

Jakie opowiadania chcesz przeczytać?

Wypełnij anonimową ankietę

Seks z bratem - Sex z przyrodnim bratem
Bielizna
Niewinne podglądanie brata

Okno było oświetlone, było tylko widać wąski pasek między zasłonami. Nie mogłam uwierzyć, że to zrobiłam. Ale odkąd to zobaczyłam, nie mogłam wyrzucić tego z głowy. To był pierwszy raz, […]

5 minKrysia27 października 2023