Panna młoda zdradziła swojego męża w dniu ślubu ze swoim byłym

Był czerwiec, miesiąc ślubów. Pogoda ewidentnie dopisywała młodej parze. Panną młodą była 24 letnia Weronika. Piękna, blondwłosa, szczupła kobieta. A jej przyszłym mężem miał być wysportowany Kamil – ślusarz z ciałem kulturysty o brązowych włosach. Chodził na siłownię 4 razy w tygodniu. Weronika i Kamil znali się od gimnazjum, lecz dopiero w szkole średniej ich drogi się połączyły.

Po 5 latach bycia razem mieli wziąć ślub. Byli dla siebie pierwszą parą. No może prawie pierwszą.. Kamil nie zdawał sobie sprawy, że Weronika parę tygodni przed tym jak zostali parą, miała etap romansowania z jego przyjacielem – Michałem. Michał był brunetem, bardzo przystojnym. Kamil i Michał byli najlepszymi przyjaciółmi, chodzili razem a mecze i na siłowni, więc Michał był równie napakowany co Kamil.

Chodząc po plaży podbijali serca wszystkich pań. Byli docięci tak, że żadna panna nie mogła się im oprzeć. Weronika choć, że kochała Kamila, to i tak nie mogła oprzeć się Michałowi, zawsze miała na niego chrapkę. Kamil był bardziej poważnym i męskim typem faceta, Michał zaś zwariowanym podrywaczem. Właśnie to w nim się jej bardzo podobało.

Oraz niedostępność – była zarezerwowana przez Kamila. Często dochodziło między nimi do dwuznacznych sytuacji, ale Kamil nie przypuszczał, że jego najbliżsi mogą robić coś za jego plecami.

Od zawsze myślał, że Weronika po prostu lubi Michała, ze względu na to, że jest jego najlepszym przyjacielem. Po trzech latach związku, na imprezie u jednej z koleżanek, między Michałem, a Weroniką doszło do czegoś więcej. Byli całkowicie pijani, minęli się w drodze po piwo, wokół nikogo nie było, wszyscy byli na zewnątrz przy ognisku – tak samo pijani.

Rozmawiali chwilę i doszło między nimi do intymnego pocałunku. Weronice bardzo się to spodobało, Michał pozwalał sobie też na coś więcej, wkładaj jej rękę pod stanik i macał jej piersi. Weronika lekko się podnieciła, była tak pijana, że równie dobrze mogła niczego nie pamiętać.

Ale wsadziła swoją dłoń do spodni Michała i masowała jego penisa. Usłyszeli, że ktoś wszedł do domu, więc szybko oderwali się od siebie i nigdy więcej do niczego innego między nimi nie doszło. Nie rozmawiali o tym już więcej, chociaż w głębi duszy wiedzieli, że chcą to powtórzyć.

Na każdej następnej imprezie Michał i Weronika, gdy tylko byli pijani, chcieli znaleźć kącik dla siebie i zabawić się po tajemnie. Niestety jednak nie było nigdy takiej okazji.

Wreszcie przyszedł dzień ślubu. Kamil i Weronika mają się pobrać. Wszystko przyszykowane. Weronika stroi się w swoim domu. Za chwilkę ma rozpocząć się ceremonia. Rusza na ślub. Wszystko wyszło pięknie. Świadkiem Kamila jest oczywiście najlepszy przyjaciel Michał.

Wpatrywał się przy ołtarzu w piękny biust Weroniki i ją samą. Wyglądała przepięknie tego dnia. Można było odnieść wrażenie, że Weronika bardziej skupiała się na Michale, niż na Kamilu. Jednak zaślepiony przyjaciel nic, a nic nie zauważył. Nie mógł do siebie w ogóle dopuścić takiej myśli, że jego ukochana oraz najlepszy przyjaciel mogą ze sobą chociażby flirtować.

Po ceremonii ślubnej, wszyscy goście i para młoda udali się do sali weselnej na huczną biesiadę. Atmosfera była niesamowita. Wszyscy byli radośni, a sam ślub i organizacja przebiegały bez najmniejszych problemów. Kamil, już mąż Weroniki, był niesamowicie zadowolony. To był najpiękniejszy dzień w jego życiu. Jednak zarazem i najgorszy, jak się później okazało.

Wesele trwało w najlepsze, panna młoda bawiła się świetnie, wtedy nie myślała nawet o Michale, chociaż Michał o Weronice – jak najbardziej. Ciągle się w nią wpatrywał. Nie był w niej zakochany. Cieszył się, że Kamil znalazł tak cudowną kobietę, jednak czuł w stosunku do niej ogromne pożądanie. Mógł mieć każdą, ale to o niej myślał co wieczór.

Wybiła 4 w nocy, część gościu już opuściła sale weselną. Najbliżsi mieli zagwarantowany nocleg w sali weselnej, piętro wyżej znajdowały się pokoje noclegowe. Weronika miała już dość zmęczone nogi, więc szła zmienić buty do pokoju.

Tak samo ona, jak i Kamil mieli trochę wlane. Jak to na ślubie w końcu bywa. Większość gości była dość mocno wstawiona, część zasypiała na stole. Weronika szła do pokoju przez korytarz. Napotkała na swojej drodze oczywiście… Michała.

Zaczęli rozmawiać o weselu, jak się bawią i w ogóle. Michał miał już trochę więcej niż wlane. Język mu się plątał, ale mówił, że bawi się świetnie, tańczył jak wariat. Weronika weszła do pokoju po buty, Michał za nią rozmawiając.

Weronika schyliła się po buty i wstając jej twarz była kilka centymetrów od jego twarzy. Stało się. W dzień jej wesela pocałowali się. Na jednym pocałunku się nie skończyło. Zaczęli się całować… intymniej, z języczkiem, ponętnie. Złapał ją za włosy i całował namiętniej, poczuli do siebie ogromne pragnienie.

Weronika kompletnie zapomniała o tym, że parę godzin wcześniej stałą przed ołtarzem, a na dole tańczy jej mąż. Michał macał ją po piersiach, ale w pewnym momencie przestał i powiedział:
-Weronika musimy jednak przestać
Weronika popatrzała na niego i totalnie nie przyjęła tego do wiadomości. Rzuciła się na niego i zaczęła dalej całować. Michał tym razem się nie sprzeciwiał.

Chwycił ją za jej zgrabny tyłek, Weronika rozpinała jego pasek, a potem on popchnął ją na łóżko. Zaczął rozpinać spodnie oraz koszulę. Kiedy je zdjął, Weronika przybliżyła się do jego penisa i patrząc mu prosto w oczy zaczęła lizać jego penisa delikatnie językiem od dołu.

Naciągnęła go, aby był bardziej napięty i lekko dotykała językiem jego czubka. Napluła na niego i chwyciła całą dłonią, a potem wsadzała go głęboko do gardła krztusząc się nim. Po chwili, Michał odepchnął ją, aby leżała i odsłonił jej majtki przez suknię ślubną, aby dostać się do jej cipki. Nie zdjął jej majtek, tylko lekko przesunął na bok, aby mógł swobodnie wsadzić penisa do cipki.

Włożył tylko czubek penisa, aby ją podniecić i jeździł delikatnie po całej jej mokrej cipce od góry do dołu. Twarz Weroniki była cała czerwona z podniecenia, w tej chwili pragnęła tylko jego penisa w jej cipce. Pragnęła tylko i wyłącznie jego. W końcu go wsadził do końca, a Weronika poczuła ogromną ulgę.

Trzymając się za piersi, poruszała swoim ciałem, aby Michał mógł ją posuwać, a ona czuła jego twardego penisa jeszcze bardziej. Dokładnie czuła najmniejszy jego ruch. Polizała swoje palce u dłoni i dołożyła trzy palce, aby jeździć po swojej cipce. To wspomogło jej orgazm.

Czuła się jak w niebie, pragnęła aby trwało to przez całą noc. Jednak… Michał jeszcze bardziej przyspieszył, Weronika doznawała orgazmu raz za razem, ale Michał już kończył i czuł to. Wsadzał i wyciągał tak szybko. „Zaraz dojdę” wydusił z siebie wyciągając penisa z jej cipki, Weronika szybko się przybliżyła do niego chcąc posmakować jego spermy, ale nie zdążyła.

Sperma wystrzeliła na jej twarz, włosy oraz suknię. Michał miał potężny wytrysk, tryskał dość długo, Weronika była cała ubrudzona, wyciągnęła język i czekała na deszcz spermy od Michała i pocieszała jednocześnie swoją cipkę ruszając palcami. Wtedy otworzyły się drzwi pokoju..

W nich stał Kamil, pan młody. Nie mógł uwierzyć w to co się wydarzyło. Zobaczył najlepszego przyjaciela spuszczającego się na jej świeżo poślubioną żonę. Tego widoku nie zapomni do końca życia. Był wstawiony, lecz w tym momencie od razu wytrzeźwiał.

Nie wiedział co zrobić. Stał wryty w progu drzwi. Po chwili po prostu… odszedł. Obaj szybko się ubrali i pobiegli za nim, Weronika w drodze próbowała wytrzeć się ze spermy. To co się później wydarzyło…

Chyba każdy może się domyślić – tłumaczenia, koniec wesela oraz zawiedzenie ze strony najbliższych. Nikt nie mógł dopuścić myśli co się właśnie wydarzyło. Wesele zakończyło się, a na następny dzień, Kamil udał się do urzędu po rozwód, ze swoją świeżo poślubioną żoną.