Biżuteria w prezencie
Ten tekst przeczytasz w 3 min
Cześć, tutaj Gosia. W moim ostatnim wspomnieniu opisałam, jak zupełnie przypadkiem trafiłam na Zośkę, dziewczynę, którą wraz z Mikołajem dosłownie przelotnie ; -) poznaliśmy na wakacjach. I miał to być nasz jedyny raz we trójkę z nią… Ale wiecie, jak to jest z planami i założeniami, że czasami się zmieniają, zwłaszcza że przecież właśnie po pierwsze tak cudownym trafem wpadłam na Zośkę – to był znak! A po drugie – doskonale mnie pamiętała i skończyło się naprawdę gorącą zabawą w przebieralni, co opisałam poprzednim razem.
Dzisiaj już wrócę wspomnieniami do naszej rocznicy, gdzie prezentem dla Mikołaja miała być właśnie Zośka i mała powtórka zabawy we troje. Obie z Zośką uznałyśmy to za świetny pomysł, zresztą Zosia przez te pół roku od tamtych wakacji do naszego spotkania w butiku z bielizną wciąż doskonale nas pamiętała. Musiałyśmy tylko dograć szczegóły i ustalić plan. Ale w tym my, kobiety raczej jesteśmy całkiem niezłe ;-).
Mikołaj oczywiście o niczym nie wiedział, to miała być niespodzianka. Poszliśmy więc na elegancką, romantyczną kolację do naszej ulubionej restauracji, gdzie Miki zarezerwował nie tyle stolik, co mniejszą salkę na kilka osób tylko dla nas – byśmy mogli poczuć się naprawdę swobodnie. Tuż przed deserem Mikołaj gdzieś spod stołu wyciągnął niewielką, papierową torebkę prezentową w serduszka. Z zaintrygowaniem wyciągnęłam granatowe, kwadratowe pudełko dość dużych rozmiarów i położyłam na stole. Gdy uniosłam wieczko, otworzyły mi się oczy i uśmiechnęłam się szeroko. W pudełku był stalowy, błyszczący koreczek analny, zakończony okrągłym, turkusowym oczkiem.
Prawdziwie cudowna biżuteria do sypialni. Z uśmiechem przesunęłam po nim palcem wskazującym, czując jego chłód. Wyobrażałam sobie, jak wsuwam go w moją drugą, ciaśniejszą dziurkę i poczułam niemal od razu, jak zaczęłam się podniecać. W końcu zamknęłam opakowanie, ale podniecenie wcale nie ustąpiło. Bąknęłam tylko pod nosem że chyba chcę jechać już do domu. Mikołaj roześmiał się szeroko, zajął się rachunkiem i wyszliśmy z restauracji, chociaż ja jeszcze skorzystałam z toalety. Potem tylko parking, samochód i ruszyliśmy. Wiedziałam, że mieliśmy do domu jakieś czterdzieści kilometrów.
Od razu więc gdy Mikołaj wjechał na autostradę, położyłam mu dłoń na udzie. Nie wiedział tego jeszcze ale jego prezent już był na miejscu, przyjemnie rozpychał moją drugą dziurkę i podniecał. Poruszałam dłonią po jego nodze w górze i w dół, powoli, aż w końcu przesunęłam dłonią na jego spodnie. Wyraźnie czułam już jak jego penis zareagował i pod spodniami stał na baczność. Gdy Mikołaj znacznie zwolnił, rozpięłam jego spodnie i wsunęłam dłoń pod jego bokserki. Objęłam palcami jego twardego, gorącego penisa i zaczęłam go masować delikatnie. Westchnął delikatnie, a ja wysunęłam całkiem jego penisa ze spodni i przyspieszyłam ruchy. Po chwili rozpięłam pas i pochyliłam się, a Mikołaj jęknął tylko przeciągle, gdy objęłam ustami główkę jego penisa.
Czułam, że byłam już całkiem mokra a pieszczenie go jeszcze mnie nakręcało. Miałam ochotę zrobić mu dobrze tu i teraz. Wysunęłam język, oblizałam soczyście jego penisa w górę i w dół kilka razy po czym niemal od razu połknęłam całego aż do końca. Poczułam, jak jego główka niemal oparła mi się o gardło i znów uniosłam głowę, obejmując go tylko do połowy. Zaczęłam ssać mocno samą główkę penisa i krążyć po niej językiem by znów za chwilę połknąć go całego i do końca. Mikołaj wzdychał mocno i jęczał raz po raz, poczułam, że zwolnił jeszcze, by bez trudu prowadzić samochód. Czułam ogromną adrenalinę, podniecenie i przyjemność. Zamknęłam aż oczy i moja głowa zaczęła się szybko i rytmicznie poruszać w górę i w dół. Mocno, szybko i zdecydowanie obciągałam mu, chcąc dać mu rozkosz jak najszybciej. Poczułam, jak położył mi dłoń na głowie i jeszcze ją dociskał. Słyszałam jego szybkie oddechy i jęki, zdawałam sobie sprawę, że zaraz dojdzie i jeszcze przyspieszyłam ruchy głowy. Ssałam i połykałam go szybko i mocno.
Czułam, że jego penis zaczął już delikatnie drżeć i Miki nieznacznie wiercił się na fotelu kierowcy. Nagle jęknął głośno i przeciągle, a ja w tym momencie uniosłam głowę, by w ustach mieć tylko jego główkę. Poczułam, jak wybuchł, na moim języku i wnętrzach policzków poczułam gorący, gęsty nektar. Doszedł w moich ustach, a ja, nie wypuszczając go spomiędzy warg, powoli jeszcze opuściłam głowę, znów połykając penisa do samego końca. Z trudem przełknęłam jego cały ładunek i jeszcze wyssałam ostatnie krople, by podnieść się i wypuścić penisa z ust. Wsunęłam go do spodni i zapięłam zamek, po czym popatrzyłam w oczy Mikołaja, pełne spełnienia. „No, a teraz do domu, bo chcę być porządnie zerżnięta” – powiedziałam z uśmiechem. Mikołaj tylko się uśmiechnął i nim zdążyłam zapiąć pas, gwałtownie przyspieszył. Domyślałam się, że też chciał być jak najszybciej w domu, chociaż biedny nie wiedział jeszcze, że w naszej sypialni czekała już na niego Zosia.
Sex z mamą w biurze – Syn rucha macochę
To było jakoś 2 tygodnie po moich 17 urodzinach. Mam na imię Konrad i dzisiaj opowiem wam erotyczną historię, która przydarzyła mi się z własną mamą w jej pracy… Opowiadania […]
Fałszywy ogień dla seksownego strażaka? Ostry sex ze strażakiem
Uwielbiam prawdziwych mężczyzn. Takich, którzy mają męską pracę. Strażak, drwal czy policjant – te zawody są boskie, a mężczyźni, którzy są jeszcze dobrze zbudowani – obciągnęłabym każdemu. Tacy faceci śnią […]
Niewinne podglądanie brata
Okno było oświetlone, było tylko widać wąski pasek między zasłonami. Nie mogłam uwierzyć, że to zrobiłam. Ale odkąd to zobaczyłam, nie mogłam wyrzucić tego z głowy. To był pierwszy raz, […]