Analna propozycja nie do odrzucenia

Ten tekst przeczytasz w 3 min

Autor: Radek

8 lutego 2021

ikona 1529 Wyświetleń

Zuza poprosiła Marka, aby w końcu zrobił to o co go prosi całe tygodnie. On nie ulegał. Nie poddawał się temu, czego chciała Zuza, dopóki nie uzna, że jest na to gotowa.

„Proszę, zrób to, proszę,” ponownie błagała Zuza.

„Nie. Jeszcze nie jesteś gotowa” – powtórzył Marek.

„kochanie, musisz to zrobić. Potrzebuję tego. Chcę tego. Musisz mi to dać „- warknęła Zuza, ciężko oddychając. Nie mogła znieść więcej tortur od Marka. Potrzebowała tego i musiała to mieć.

Seksualne życie w pigułce – streszczenie życia Zuzy i Marka

Zuza i Marek byli razem od miesięcy. Lubili wszystko w sobie. Zuza uwielbiała pewne siebie zachowanie Marka. Marek wyidealizował jej pragnienie seksu. Razem stanowili dominującą drużynę w sypialni. Od wielu godzin uprawiali oszałamiający seks. Każdy wiedział, co lubi druga połówka.

Marek uwielbiał, kiedy Zuza chciała uprawiać seks na dworze. Dreszczyk emocji związany z możliwym przyłapaniem był dla Marka podniecający. Szczególnie lubił to, kiedy nie nosiła majtek i pochylała się, tak by widział. Klepał ją w nagą dupę i bawił się jej dziurką, aż stała się niesamowicie mokra. Marek nie mógł się powstrzymać. Często zabierał ją na zaplecze sklepu lub przebieralni i lizaniem jej cipki, doprowadzał ją do szaleństwa.

Zuza uwielbiała, gdy Marek ją zaskakiwał, kręcąc powolny striptiz i wysyłając go na jej telefon komórkowy, gdy pracowała. Myślała, o tym jakie wspaniałe ma ciało. Dobrze wiedział, jak drażnić i podniecać. Zawsze lubiła uprawiać z nim seks, miał fajnego kutasa i potrafił uderzyć ją w miejsca, które na nią wyjątkowo działały.

Seks analny, czyli wybłagana rozkosz Zuzy

Zuza i Marek uprawiali seks przez dziesięć minut. Zbliżyli się do granic możliwości lizaniem, ssaniem i ruchaniem. Kilka razy prawie osiągnęli szczyt, ale byli w stanie się powstrzymać. Byli już tak blisko i potrzebowali orgazmu w najgorszy możliwy sposób. Marek miał teraz kontrolę, ale wiedział, że jeśli ulegnie swoim brudnym myślą, będzie gotowy w kilka sekund.

„Czy na pewno jesteś gotowa?” – zapytał Marek, starając się uspokoić oddech.

„Tak, do cholery! Chcę tego teraz. Proszę daj. Naprawdę tego potrzebuję”

Marek trzymał ją obok siebie i klepnął ją w cipkę. Wpychał i wypychał swojego dużego kutasa w szybkim i wściekłym tempie. Czuł, jak jej cipka kurczy się przy każdym wewnętrznym pchnięciu jego kutasa. Był w niebie i nie chciał się zatrzymywać. Ale wiedział, że musi jej ulec. Marek wyszedł z hukiem i przewrócił ją na brzuch.

„Ok, sama chciałaś” – powiedział bardzo nieśmiało Marek.

„Tak, tak, zrób to teraz! Chcę go, pragnę go! Załaduj swojego kutasa głęboko w mój tyłek”- wykrzyknęła Zuza z zachwytem.

Marek zrobił to, o co prosiła i poprowadził swojego kutasa do jej dupska. Tym razem nie musiał używać żadnego lubrykantu. Zuza była przemoczona, a jego penis był pokryty jej cieczą. Udało mu się go z łatwością wsadzić. Poczekał kilka sekund, by jej anusek przyzwyczaił się do rozmiaru penisa.

„Nie przestawaj teraz. Chcę cię poczuć we mnie. Pieprz mnie w dupę” – krzyknęła Zuza, próbując wsunąć swój tyłek na jego penisa.

Mocno ścisnął biodra. Wsadził swojego kutasa w jej dupie. Uderzył tak mocno, że lekko zranił kość miednicy.

„O BOŻE TAK! O Boże. Pieprz mnie mocno swoim pięknym kutasem” – głośno krzyczała Zuza.

Powoli wpychał i wypychał swojego kutasa, a potem przyśpieszył tempo. Pieprzył jej dupsko w stałym tempie. Uderzał ją w tyłek wszystkim, co miał. Wiedział, że jeśli będzie nadal tak pieprzył; to nie potrwa długo. Ciągle pieprzył ją, aż nie mógł już tego znieść.

Zuza wsuwała swój tyłek z powrotem na penisa Marka za każdym razem, gdy się cofał. Chciała, żeby był jak najgłębiej w jej tyłku. Zuza nie mogła uwierzyć, jak dobrze czuł się jego kutas w jej tyłku. Chciała więcej. Chciała w sobie wszystkiego. Zuza powoli dochodziła. Nigdy w życiu nie czuła czegoś tak dobrego i nie chciała, żeby to się skończyło, ale wiedziała, że oboje wkrótce osiągną orgazm.

„Tak. O mój Boże, tak. Cudowne uczucie. Zaraz dojdę” – zawołała Zuza.

„Zaczekaj. Już prawie. Zamierzam wrzucić swój ładunek głęboko w twój tyłek” – warknął Marek na Zuzę.

„Boże tak! Spuść się we mnie. Dojdź w moją dupę, kochanie” – pisnęła Zuza. Marek objął jej biodra i przyciągnął do siebie. Poczuł, jak nasienie unosi się i wiedział, że lada moment dojdzie. Musiał wyrzucić go tak głęboko, jak to możliwe, prosto w tyłek Zuzy. Nie mógł teraz przestać.

Obaj zawołali w tym samym czasie: „Dochodzę!”

Marek załadował ogromną ilość spermy głęboko w tyłek Zuzy. Było jej tak dużo, że zaczęło się wylewać, gdy on trzymał kutasa w jej dupie.

Zuza zadrżała i miała lekki dreszczyk, gdy doświadczyła przytłaczającego punktu kulminacyjnego. Zuza nigdy wcześniej nie miała takiego orgazmu. Sok Zuzy kapał z niej, z jej cipki i mieszał się ze spermą Marka na jej udach.

Obaj upadli na samochód patrolowy, który Marek zaparkował pod wiaduktem. Jego partner był dziś chory.

Autor opowiadania:

Oceń opowiadanie!

5/5 - (3 votes)

Kategorie opowiadania:
Anal, Creampie, Dominacja, Fetysze, Młode, Ostry Sex, Romantyczne, Tabu, W pracy

Piszesz opowiadania?

Opublikuj je u nas!

Dodaje opowiadanie!

Jakie opowiadania chcesz przeczytać?

Wypełnij anonimową ankietę

Seks z bratem - Sex z przyrodnim bratem
Bielizna
Niewinne podglądanie brata

Okno było oświetlone, było tylko widać wąski pasek między zasłonami. Nie mogłam uwierzyć, że to zrobiłam. Ale odkąd to zobaczyłam, nie mogłam wyrzucić tego z głowy. To był pierwszy raz, […]

5 minKrysia27 października 2023