Pieszczoty z przyjaciółką
Ten tekst przeczytasz w 3 min
Cześć, tutaj Gosia. Na pewno pamiętacie moje poprzednie opowiadanie. I na pewno zapamiętała je Paulina. Widziałam wyraźnie po mojej przyjaciółce leżącej na leżaku obok, że podnieciło ją to co najmniej tak, jak mnie. A ja wciąż miałam na dłoni sporą ilość kremu do opalania. Ponieważ tubka leżała na słońcu, był już dość ciepły i przyjemnie płynny. Podniosłam się ze swojego leżaka i usiadłam na nim bokiem, skierowana w stronę Pauliny. Położyłam jej dłoń na płaskim brzuchu i zaczęłam rozcierać na jej skórze krem.
– Gosia… Co robisz? – Zapytała nieco zaskoczona. Uśmiechnęłam się tylko.
– Posmaruję cię, żebyś się nie spaliła – powiedziałam cicho i po chwili lewą ręką sięgnęłam po krem. Wylałam nieco więcej tym razem bezpośrednio na jej skórę, rysując kremem białą, pionową linię od jej pępka aż pod biust. Odłożyłam krem i na jej brzuch położyłam obie dłonie. Zaczęłam ją delikatnie masować, krążyć dłońmi wokół pępka, schodzić dłońmi na jej boki. Zaczęłam przesuwać dłonie ku górze, moje palce zaczęły niemal sięgać jej piersi.
– Gosia… Nie… – Westchnęła tylko a ja cofnęłam dłonie, zsuwając je aż do pępka. A potem powoli przesunęłam je w górę, nasuwając obie dłonie na jej piersi. Ujęłam je mocno i zdecydowanie między palcami, pozwalając by jej sterczące sutki przesuwały się między moimi palcami. Zaczęłam delikatnie, ale mocno i zdecydowanie pieścić jej biust. Paulina spięła się nieco, czując to, ale jednocześnie westchnęła głęboko. Uśmiechnęłam się tylko i przesunęłam nieco dłonie tak, by jej sutki znalazły się między opuszkami moich palców. Ściskałam je i drażniłam, widząc jak wyraźnie jest jej dobrze. Paulina zaczęła delikatnie się wiercić, zamknęła oczy i wzdychała tylko.
– Gosia, co ty mi robisz… Ja mam męża… – Wyjęczała. Roześmiałam się cichutko.
– Ja też. Odpręż się. – Powiedziałam nie przestając pieścić jej biust. W pewnym momencie ruszyłam prawą ręką w dół. Zsunęłam ją na jej brzuch, a potem niżej. Gdy moje palce dotknęły jej majteczek, poczułam że chwyciła mnie za rękę.
– Nie, Gosia. Nie chcę… – powiedziała, chociaż widziałam jak bardzo tego pragnęła. Uśmiechnęłam się tylko i nie cofnęłam dłoni.
– Naprawdę nie. Ja… Ja sama. – Wyjęczała i poczułam, jak wsuwa swoją dłoń pod moją i pod swoje majteczki. Zamknęła oczy i zaczęła pieścić się przy mnie. Uśmiechnęłam się, położyłam na swoim leżaku i patrząc na nią zaczęłam pieścić swoje piersi. Paulina uniosła powieki i patrząc mi w oczy zaczęła pieścić swoje piersi jedną dłonią, a drugą masowała swoją cipkę pod majteczkami.
Uśmiechnęłam się tylko i patrząc jej w oczy robiłam to samo. Czułam pod palcami swoją mokrą cipkę, wsuwałam paluszki w swoje rozpalone wnętrze, by po chwili krążyć palcami wokół łechtaczki. Zaczęłam jęczeć czując zbliżającą się rozkosz. Było mi cudownie, tym bardziej że moja przyjaciółka tuż obok robiła to samo patrząc mi w oczy. W pewnym momencie miałam wrażenie że złapałyśmy ten sam rytm i pieściłyśmy się symetrycznie. Zerknęłam na jej dłoń szybko poruszającą się pod majteczkami i przyspieszyłam swoje ruchy.
Słyszałam jej jęki, czułam że sama zaczynam odlatywać. Znów patrzyłam w jej oczy i dosłownie widziałam w jej oczach prawdziwy ogień. Domyślałam się że za chwilę dojdzie i przyspieszyłam ruch swoich palców. Zaczęłam jęczeć głośno i miałam wrażenie że Paulina jęczała dokładnie tak, jak ja. Patrzyłyśmy sobie w oczy i pieściłyśmy się jak szalone. Było mi cudnie i widziałam że Paulinie też. Dosłownie kilka chwil później obie niemal w tym samym momencie krzyknęłyśmy głośno, gdy naszymi ciałami wstrząsnęły fale orgazmów. Przez chwilę jeszcze się dotykałam, a po chwili wysunęłam zupełnie mokrą dłoń spod majteczek. Położyłam sobie palce na brzuszku, czując na skórze wilgoć moich soków.
– Och Boże, uwielbiam to. – Powiedziałam. Paulina tylko skinęła głową, oddychając ciężko.
– Wiadomo, każdy to uwielbia. – Usłyszałam za sobą głos Mikołaja i uniosłam się, po czym popatrzyłam w stronę domu. W progu drzwi stał Michał z Łukaszem i patrzyli na nas.
– Podglądacie nas! – Powiedziałam z udawanym oburzeniem. – Jak długo? – Zapytałam patrząc na Łukasza. Był nieco zmieszany i zaskoczony. Za to mój Michał miał już doskonale mi znane iskierki w oczach.
– Wystarczająco długo, by nasze spodnie stały się strasznie ciasne. – Powiedział a ja popatrzyłam na jego krótkie spodnie i faktycznie zobaczyłam że miał w nich niezły namiocik. Usiadłam na swoim leżaku tyłem do Pauliny i wystawiłam rękę w stronę Mikołaja.
– Chodź tu do mnie, przecież nie możesz się tak męczyć. To nie zdrowe. – Roześmiałam się. Michał z uśmiechem ruszył w moją stronę…
Sex z mamą w biurze – Syn rucha macochę
To było jakoś 2 tygodnie po moich 17 urodzinach. Mam na imię Konrad i dzisiaj opowiem wam erotyczną historię, która przydarzyła mi się z własną mamą w jej pracy… Opowiadania […]
Fałszywy ogień dla seksownego strażaka? Ostry sex ze strażakiem
Uwielbiam prawdziwych mężczyzn. Takich, którzy mają męską pracę. Strażak, drwal czy policjant – te zawody są boskie, a mężczyźni, którzy są jeszcze dobrze zbudowani – obciągnęłabym każdemu. Tacy faceci śnią […]
Niewinne podglądanie brata
Okno było oświetlone, było tylko widać wąski pasek między zasłonami. Nie mogłam uwierzyć, że to zrobiłam. Ale odkąd to zobaczyłam, nie mogłam wyrzucić tego z głowy. To był pierwszy raz, […]