Niegrzeczna licealistka z chłopakiem

Ten tekst przeczytasz w 5 min

Autor: Agata

15 stycznia 2023

ikona 7052 Wyświetleń

Opowiadania erotyczne seks w szkole

Codzienne chodzenie do szkoły… jakie to jest okropne uczucie, dzień w dzień z tymi samymi osobami, o tych samych porach, totalna nostalgia. Tak w kółko przez parę lat. Wstawać, iść na pociąg, z peronu do szkoły, siedzieć tam parę godzin i się nudzić, a potem powrót o późnych godzinach do domu, obiad, zadania i spać. Strasznie nudne to życie. Jednak stało się coś co nadało mojemu życie, tak jakby sens. W końcu miałam ochotę wstawać z łóżka do tej nudnej szkoły.

Jestem Marta i dzisiaj opowiem Wam jak poznałam mojego chłopaka Marcina i co takiego mnie w tej całej historii kręci, że muszę się z Wami tym podzielić. Tak jak pisałam wcześniej, codziennie chodziłam w to samo miejsce przez dobrych kilka lat. Uczyłam się dość dobrze. Nie mogę narzekać na swój wygląd, bo tak się złożyło, że piersi mam dość zgrabne, a tyłek nawet okrągły, bo w końcu modne jest chodzenie teraz na siłownie. Tak więc przez parę miesięcy też chodziłam. Tak więc powodzenie u chłopaków miałam dość spore, ale jakoś nie interesowali mnie.

W tym nudnym życiu, w końcu zadziało się coś ciekawego… Do naszej klasy dołączył nowy chłopak – tak, to mój Marcin. Odkąd wszedł do klasy, nie mogłam oderwać od niego wzroku. Chyba ja mu także się spodobałam. Znaczy wtedy się tylko domyślałam, teraz to już wiem.

Szybko zaczęliśmy się spotykać. Na początku gadanie o szkole, potem tematy bardziej dotyczące nas samych, aż w końcu poszło… Zostaliśmy parą. Dość szczęśliwą parą. Nie narzekałam na nasze relacje. Mieliśmy dużo wspólnych tematów, nigdy nam się nie kończyły i praktycznie w ogóle się nie kłóciliśmy.

Byliśmy w klasie maturalnej. Zostało nam pół roku w szkole, a my ze sobą byliśmy już prawie rok. Ten czas był dopiero niesamowity… Takie coś co przeżyłam z nim… A z resztą Wam o tym opowiem, w końcu o tym jest to opowiadanie.

Przejdę może do sedna. Ja i mój Marcin mieliśmy dość ciekawe życie erotyczne. Szybko z resztą zaczęliśmy się zabawiać. Zaczęło się w sumie niewinnie, najpierw dłuższe pocałunki, przytulanie, chwytanie bliżej miejsc intymnych. Potem zaczęliśmy przekraczać te granice, Marcin dawał mi dłoń pod stanik, na mu na klatę, on mi przy majtkach, a ja mu na bokserki.

Pewnego razu wsadził mi dłoń pod majtki i lekko zaczął zaczepiać moją cipkę. Była okropnie mokra, bo długo się całowaliśmy, a on tak po prostu wsadził mi dłoń pod majtki, pierwszy raz miałam dłoń obcego mężczyzny w tym miejscu, ale nie wystraszyłam się, tylko chciałam dalej.

Delikatnie jeździł palcami po niej, ona była śliska i cała mokra, aż miała przemoczone majtki. Dlatego szło mu to łatwo, a mi było niesamowicie przyjemnie. Ja z chęcią odwdzięczenia się, chwyciłam go za twardego penisa, który leżał ciasno w bokserkach. Postanowiłam go uwolnić, żeby czuł się swobodnie, więc rozpięłam mu spodnie i bokserki zsunęłam na dół. On mi robił dobrze paluszkami, a ja mu ręką.

Później oczywiście na następnych spotkaniach szliśmy coraz dalej… Ja zrobiłam mu loda, on mi minetkę (swoją drogą robi to niesamowicie sprawnie), potem testowaliśmy anal, chociaż mi się nie spodobał, ale na szczęście kupiłam tabletki i mogliśmy już swobodnie bez gumki się zabawiać ile chcemy.

Ale szybko postanowiliśmy, że musimy przetestować jakieś gadżety erotyczne. Kupiliśmy najpierw kajdanki erotyczne, potem ciekawsze gadżety. Jednego razu kupił pasy krępujące do łózka (niesamowita rzecz), ja uwięziona do łózka, a on ma pełną kontrolę nade mną, taki cały zestaw do BDSM. Chciał wsadzić to wsadzał, do buzi, do cipki, gdzie chciał. A ja nie mogłam nic zrobić.

Te pasy to coś rewelacyjnego. Ale Marcin wymyślił coś jeszcze lepszego… Coś na co mało kto by się odważył, ale uważam, że to jest najlepszy gadżet jaki moglibyśmy testować. Marcin zaskoczył mnie drobnym prezentem. Zamówił nam bezprzewodowy wibrator na pilota.. Myślałam, że to jest bez sensu zabawka, ale po pierwszy teście byłam pewna, że tylko osoby, które to mają, wiedzą, że gra jest warta świeczki..

Jak się o tym przekonałam? A więc.. był normalny nudny dzień w szkole, a ja pomyślałam, że zaskoczę Marcina i włożyłam wibrator. Jeden element wchodził do cipki, a drugi do tyłeczka, przez co mogłam być stymulowana w dwóch dziurkach.

Założyłam to i poszłam do szkoły, ciężko się chodziło. Jak już weszłam do klasy i przywitałam się z Marcinem, dałam mu do piórnika pilot kiedy nie patrzał. Nie siedział ze mną tej lekcji, ale widzieliśmy się, bo siedzieliśmy na równi w ławkach, więc przyglądałam się czy zobaczy pilot.

W końcu kiedy mieliśmy coś zapisać, otworzył piórnik i zobaczył pilot, był zdziwiony bo nie wiedział co on tam robi. Popatrzał na mnie, a kiedy zobaczy mój uśmiech, wiedział o co chodzi, domyślił się że mam go w sobie. Dyskretnie włączył zabawkę i ustawił na początek na najmniejsze obroty.

Aż mną zatrzepało.. Koleżanka z ławki spytała się o co chodzi, a ja powiedziałam, że tylko mi zimno. Chociaż u dołu byłam rozpalona. Przez chwilkę tak się bawił, aż włączył kolejny tryb, jeszcze mocniejszy. Jejku jakie to było cudowne uczucie, nikt nie wiedział co się może dziać w moich majtkach, wszyscy pilnie się uczyli, a ja prawie dochodziłam.

Pani zwróciła uwagę na jakieś wibracje w klasie i prosiła, aby wyłączyć telefony, ale to nie były wibracje z telefonu tylko z mojego wibratorka. Nie mogłam się doczekać, aż przełączy na kolejny tryb… W końcu to zrobił, a mi trzęsło się lekko ciało. Próbowałam to jakoś ukryć (co mnie mega kręciło), ale nie potrafiłam. Jeździłam po krześle dyskretnie i wbijałam go sobie jeszcze głębiej. Koleżanka z ławki aż się spytała, czy wszystko okej i czy nie chce do pielęgniarki. To była moja dobra przyjaciółka, więc jej powiedziałam co mam w majtkach, a ta tylko się uśmiechnęła i rozmarzyła.

Powiedziała, że też by chciała, żeby jej chłopak taki był. Spytała się czy może się kiedyś dołączyć, ale to już inna historia, może też ją kiedyś opowiem jeśli będzie sporo gwiazdek u dołu. Ale wracając… miałam już całe majtki przemoczone, na szczęście miałam czarne spodnie i po tej lekcji WF, więc mogłabym przebrać spodnie. Ale to nie zmienia faktu, że te czarne spodnie już robiły się całe mokre.

Już prawie byłam u szczytu, już miałam dochodzić… Przez tyle czasu się mną męczył, ale nie mogłam dojść, bo jak widział, że jest blisko to zwalniał, a ja nie mogłam nic zrobić, ani go prosić o więcej bo był ławkę ode mnie, a wszyscy by widzieli. To on miał władzę nad pilotem i kontrolował mój orgazm. Aż w końcu niestety zadzwonił cholerny dzwonek i mieliśmy wyjść z klasy.

Mi było tak dobrze, ale nie doszłam, choć tak bardzo chciałam. Ale to było właśnie niesamowite, że przez 30 min mała zabaweczka wibrowała mi w tyłeczku i cipeczce. Musieliśmy to powtórzyć, to uzależnia. Napisałam mu, żeby powtórzyć na matematyce jak mnie babka weźmie do tablicy… Ale przyszedł czas WFu i musiałam przeczekać te 45 min kolejnej nudnej lekcji, bez zabawki.

Ale przewidziałam to wcześniej i wzięłam korek analny. Wsadziłam go sobie w tyłek i biegałam po sali gimnastycznej. Ciężka sprawa, ale genialne uczucie jak takie małe coś lata w tyłeczku i podnieca. Bałam się, że może wypaść, ale siedział tak pewnie, że nie było opcji.. Łącznie chodziłam podniecona przez dwie lekcje i przerwy, aż w końcu miała być matematyka.

Pani zrobiła nam niespodziewaną kartkówkę. Miała być cisza podczas pisania, ale nie było bo ciągle to wibrowało. Na szczęście Marcin dał na łagodniejszy tryb, więc tylko ja to słyszałam, gdy było naprawdę cicho. Nie potrafiłam nic wymyślić na kartkówce i oddałam pustą kartkę (choć miałam dobre oceny) bo to cholerstwo ciągle wibrowało mi i doprowadzało mnie do szału. Tyle czasu chodzić podnieconym..

Wkurzyłam się, że nie mogę spokojnie dojść, więc zanim pani zaczęła zbierać kartki, powiedziałam, że muszę do toalety, oddałam pustą kartkę i wyszła. Marcin to widział, że wychodzę, więc gdy tylko zamknęłam drzwi od sali, od razu ustawił najmocniejszy tryb, który mnie zgiął totalnie. Cała się trzęsłam i tylko biegłam szybko do toalety żeby sobie ulżyć.

Wbiegłam szybko do kabiny i zdjęłam spodnie. Położyłam się i wyjęłam zabawkę z cipki, która była kompletnie przemoczona jak na basenie. Skoro zabawka tak wibrowała ostro, tylko wyjęłam ją i wkładam z powrotem. Tak w kółko. Wystarczyła dosłownie minuta żebym doszła niesamowicie głośnym krzykiem.

Pewnie wszystkie sale obok słyszały jak głośno dochodzę… Ale miałam to gdzieś, to było najlepsze uczucie jakie mogło być. Polecam to każdej parze chodzącej w miejsca publiczne. Spróbujcie sobie zrobić coś szalonego, to niesamowicie poprawia relacje między partnerami. Przez to, jak tylko spotkaliśmy się po szkole, od razu się na siebie. rzuciliśmy żeby ulżyć sobie nawzajem…

Autor opowiadania:

Oceń opowiadanie!

4.8/5 - (13 votes)

Kategorie opowiadania:
Brudne myśli, Młode, W szkole, W toalecie, Woman friendly, Zabawki

Piszesz opowiadania?

Opublikuj je u nas!

Dodaje opowiadanie!

Jakie opowiadania chcesz przeczytać?

Wypełnij anonimową ankietę

Seks z bratem - Sex z przyrodnim bratem
Bielizna
Niewinne podglądanie brata

Okno było oświetlone, było tylko widać wąski pasek między zasłonami. Nie mogłam uwierzyć, że to zrobiłam. Ale odkąd to zobaczyłam, nie mogłam wyrzucić tego z głowy. To był pierwszy raz, […]

5 minKrysia27 października 2023