Noworoczna przygoda z przyjaciółką część 1
Ten tekst przeczytasz w 4 min
Hej, tu Kasia. Chciałabym Wam opowiedzieć ciekawą historię, która wydarzyła się w Nowy Rok. Aby móc opowiedzieć tę historię, muszę na szybko nakreślić całą sytuację…
Parę lat wcześniej, przed sytuacją z opowiadania, miałam ciekawy epizod z moją przyjaciółką Moniką. Monika to była (i jest do teraz) moja najlepsza przyjaciółka. Byłyśmy dla siebie jak siostry, rozmawiałyśmy o wszystkim ze sobą. Nie czułyśmy się nieswojo ze sobą i zawsze dobrze się bawiłyśmy. Pewnego razu miałyśmy dość… dziwną, a zarazem ekscytującą sytuację. Monia wiedziała, że podobał mi się taki jeden chłopak. To były czasy liceum. Zaprosił mnie na randkę, a ja się stresowałam, że będzie chciał mnie pocałować. Monika wpadła na genialny pomysł, że nauczę się całować… na niej. No skoro byłyśmy dla siebie jak siostry, to nic nie stało na przeszkodzie, żeby spróbować. A więc… zaczęłam, pocałowałam ją. Zaczęłyśmy się naprawdę namiętnie całować.
Nauka całowania z Moniką
Po chwili przestałyśmy. Ja miałam aż mokro w majtkach, a Monika zaczęła mi tłumaczyć co mam robić, żeby było lepiej. Uczyła mnie. No i musiałam ćwiczyć więc leżałyśmy i się całowałyśmy. No jak tak przez parę minut nasze języki się ze sobą przytulały, to byłyśmy potwornie podniecone… Przynajmniej ja… Znaczy, myślę, że Monika też musiała być ostro podniecona, bo zaczęła dość namiętnie ruszać ciałem. Leżała na mnie, więc w sumie to dominowała nade mną. Mi się to podobało, więc nawet nie dyskutowałam. Nie miałam właściwie jak, w końcu ciągle się całowałyśmy, to jak miałabym się odezwać. Pomyślałam, że może to być naprawdę ciekawa przygoda.
Dla niektórych całowanie się dwóch dziewczyn może być ohydne, dla innych strrrasznie podniecające, a dla jeszcze innych to rzecz normalna. Dla mnie, to było przeżycie, które zapadło w pamięć. Do dzisiaj, jak tylko sobie przypomnę o tamtej chwili, to mam mokro w majtkach. To opowiadanie nie zostało napisane jednym ciągiem. Musiałam dwukrotnie zrobić przerwę, aby wziąć wibrator w dłonie i powrócić pamięcią do tamtych chwil. Właśnie… wracając…
Kiedy przez parę minut leżałyśmy na łóżku “ucząc” mnie całowania, zdałyśmy sobie sprawę z tego, że to nie może się skończyć jedynie pocałunkami. Przecież jesteśmy całe mokre i napalone. Ponad 20 minut namiętnego całowania miałoby pójść na marne? Oczywiście, że nie mogło się to skończyć inaczej, niż pierwszą wspólną masturbacją…
Ogromny wibrator Moniki
Kiedy tak całowałyśmy się od tylu minut, a właściwie powinnam napisać… Kiedy Monika uczyła mnie całowania od tylu minut, chyba uznała, że czas na zmianę… Oderwała się od moich ust i powiedziała:
– Wiesz… jakbyś tak miała z nim uprawiać seks po tej pierwszej randce, to nie możesz dać klapy. Musisz być przygotowana.
– To znaczy? Co muszę zrobić? Ogolić się i tyle, co nie?
– Oczywiście, że to nie wszystko. Zabawiałaś się kiedyś? Wibratorem czy ogórkiem?
– No w sumie, to nie… – powiedziałam lekko speszona.
– No to musisz to zmienić, bo jak on wejdzie w Ciebie, takim 14 centymetrowym i twardym penisem, to możesz nie wytrzymać. Pierwszy raz zawsze boli.
– To co mam zrobić?
– Zabawić się. Ja mam wibrator pod łóżkiem. On pomoże nam Cię rozdziewiczyć.
– To zróbmy co trzeba, żebym nie dała plamy – oczywiście to była tylko wymówka. Byłyśmy tak napalone, że po prostu musiałyśmy się ze sobą zabawić.
Monika wyjęła ogromny, czerwony wibrator spod łóżka, po chwili sięgnęła jeszcze po jakiś żel nawilżający o smaku truskawkowym i patrząc na mnie z roztrzepanymi włosami powiedziała:
– To powinno być okej. Ja tego używam od miesięcy i jestem straaasznie zadowolona z niego.
– A ten żel, to potrzebny też?
– Oczywiście, będzie Ci milej. Może żeby lepiej odzwierciedlić seks, który pewnie będziecie uprawiać, ja Ci będę go wkładała, a Ty będziesz tylko leżała. Potem pokażę Ci, jak dobrze zrobić loda.
– Czekaj… będę miała robić loda….. wibratorowi??
– Dokładnie tak kotku – uśmiechnęła się ponętnie.
Chwilę patrzyłyśmy sobie w oczy i Monika powiedziała:
– No na co czekasz? Rozbieraj się!
Nie wiedziałam co zrobić, zdziwiła mnie jej bezpośredniość. Ale z drugiej strony… Bardzo mi się to spodobało… Bez dłuższego zastanowienia zdjęłam spodnie.
– Koszulkę i stanik też. To ma być realne.
– No okej.. – udając, że mi się to nie podoba, zdjęłam koszulkę. Pod nią miałam czarny koronkowy stanik. Tak samo majt – też były czarne i koronkowe.
– No to teraz majtki i stanik. Też zdejmuj. Albo nie… czekaj… To ja Cię muszę rozebrać. Musimy to zrobić tak jakbym była Twoim chłopakiem.
Monika rzuciła się na mnie i zaczęła… bardzo, ale to bardzo namiętnie całować. Zaczynając od ust, zjechała do szyi, a następnie na piersi. Dotykała mnie wszędzie, jeździła delikatnie palcami po moim ciele. To było takie cudowne, że aż przeszły mnie dreszcze.. Delikatnie dotykała mnie po brzuchu, jeździła obok stanika i majtek, aż powoli podejmowała próby dostania się pod bieliznę. Robiła to w bardzo ciekawy sposób. Nie wiem jak to możliwe, że w parę chwil sprawiła, że moje majtki znowu były całe przemoczone.
Otworzyłam po chwili oczy, żeby zobaczyć jak to wygląda. Widziałam jak Monia jeździ delikatnie po moich udach całując je delikatnie, ale… zauważyłam, że nie miała koszulki. Kiedy ją zdjęła?? Nie ważne… To było takie cudowne, że zamknęłam znowu oczy i leżałam wygodnie. Po chwili chwyciła mnie za piersi, poczułam jak serce mi szybciej bije. Macając cycki, Monika jednym szybkim ruchem rozpięła stanik i szybko go ze mnie ściągnęła. Popatrzałam znowu na nią akurat, gdy chwyciła za moją lewą pierś i zaczęła jeździć delikatnie wokół mojego sutka swoim językiem. Aghhh… Jakie to było wspaniałe uczucie… Chciałabym się cofnąć do tej chwili.
Nie miałam pojęcia, że Monika ma taki talent. Znałam ją od tylu lat, a nigdy w sumie nie rozmawiałyśmy na takie tematy. Bardziej na temat okresu czy coś, ale nie o seksie, czy masturbacji. Poczułam jak zaczyna całować moje uda, tuż obok majtek. Pomyślałam, że będzie robiła mi minetkę. Nie mogłam się aż doczekać kiedy dotknie językiem moją cipkę. Była cała mokra i rozgrzana. Dziwne jest to, że w ogóle się nie stresowałam. Myślałam, że to będzie bardzo krępująca sytuacja, w sensie taki jakby pierwszy raz, ale z Moniką znałam się od tylu lat, a to wszystko wyszło tak bardzo spontanicznie, że w ogóle się tym nie przejmowałam. Po dosłownie chwili, chwyciła za majtki i zaczęła je powoli zdejmować. Kiedy już je całe zdjęła z moich nóg, powiedziała:
– Ty się nie golisz?
– No nie, a po co?
– Randkę masz mieć, a Ty nic a nic?
– A trzeba?
Roześmiała się głupiutko Monika, od razu wyciągając język i liżąc mnie po mojej owłosionej cipce. Jejku… jakie to było niesamowite uczucie… Tylko na to czekałam… Jęknęłam tak głośno, że chyba sąsiadów bym obudziła. Miałam to gdzieś czy ktoś mnie słyszy. To było tak niesamowite, że o niczym innym nie myślałam, tylko o tym, żeby lizała dalej i zrobiła palcówkę…. Ale to co się działo, dowiecie się za tydzień w kolejnym opowiadaniu…
Sex z mamą w biurze – Syn rucha macochę
To było jakoś 2 tygodnie po moich 17 urodzinach. Mam na imię Konrad i dzisiaj opowiem wam erotyczną historię, która przydarzyła mi się z własną mamą w jej pracy… Opowiadania […]
Fałszywy ogień dla seksownego strażaka? Ostry sex ze strażakiem
Uwielbiam prawdziwych mężczyzn. Takich, którzy mają męską pracę. Strażak, drwal czy policjant – te zawody są boskie, a mężczyźni, którzy są jeszcze dobrze zbudowani – obciągnęłabym każdemu. Tacy faceci śnią […]
Niewinne podglądanie brata
Okno było oświetlone, było tylko widać wąski pasek między zasłonami. Nie mogłam uwierzyć, że to zrobiłam. Ale odkąd to zobaczyłam, nie mogłam wyrzucić tego z głowy. To był pierwszy raz, […]